,,To już koniec! Po czterdziestu latach współpracy, drogi byłego prezydenta Lecha Wałęsy (73 l.) i Mieczysława Wachowskiego (67 l.) rozeszły się na dobre. Powód? Były szef Kancelarii Prezydenta poważnie nadużył zaufania Wałęsy. Źle zaczęło się dziać w 2014 r., kiedy Wachowski stanął na czele dwóch fundacji – Instytutu Lecha Wałęsy i Fundacji Lecha Wałęsy. – Obiecywał sponsorów i złote góry, a oszukał prezydenta – tak mówi nam osoba z otoczenia Wałęsy o ostatnich latach jego współpracy z Wachowskim."
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/wachowski-oszukal-walese-chodzi-o-instytut-i-fundacje-lecha-walesy/h6nnwyv
Łatwo przyszło i łatwo poszło. Po odejściu Wachowskiego na koncie Instytutu Lecha Wałęsy zostało 107 zł. Fundacji Lecha Wałęsy została przejęta przez Dorotę Obrycką i tak zakończyła się droga przepływu kasy państwowej do kieszeni prywatnej.
Kto teraz będzie utrzymywał drogiego nam wszystkim Lecha W. i całą świtę przydupasów powiedzieć nikt nie jest w stanie, ale menadżer Mietek ma zapewnioną świetlaną przyszłość. Światowe Centrum Pokoju w kraju ogarniętym wojną o stołki gwarantuje stały dopływ kasy.
Tak to zakończyła się najbardziej spektakularna kariera w historii Polski, gdzie wiejski głupek z pomocą agenta wybrany został na prezydenta, by zostać wyrolowanym przez prokurenta.