Karzo Karzo
233
BLOG

Siedzieć cicho, czy się wyciągnąć z szafy

Karzo Karzo Polityka Obserwuj notkę 0

Siedzieć cicho czy się wyciągnąć z szafy

Autor Moor D. S. zgoda na kopiowanie-russianposter.ru

Jakaś siła niezwykła spowodowała, że zapadła cisza o naszej agenturalnej pracy w czasach krwawego socjalizmu i jest to sygnał niepokojący. A szkoda to duża dla nas, że inni agenci jakoś tak niechętnie o przeszłości wspominają. A warto powspominać i ujawnić swoją nieskazitelną drogę do kapitalizmu, bo czas leci i agentów ubywa, a potem historycy problem z odtwarzaniem faktów mają.

Szkoda, że wybory nie odbywają się co miesiąc, bo wykrywalność agentów wzrosłaby do poziomu przekraczającego wszystkie poziomy. Idealnym rozwiązanie jest jednak dobrowolne przyznanie się wszystkich mieszkańców kraju do współpracy z komuną i jej agendami. Jest prawdopodobne, że ilość agentów przekroczyłaby ilość mieszkańców, ale zawsze Polak kombinował i koniec z końcem związać chciał. Taki napalony na luksus agent to potrafił pod kilkoma ksywami ,,pracować" i razem z ,,prowadzącym" taką kasę robili, że nie tylko głowa z zazdrości puchła, ale i archiwa trzeba było powiększyć.

Na samym dole agenturalnym pracowali agenci zatrudnieni jako ,,fizycy". Siła i ilość to była poważna:sprzątaczka i pomocnik w skupie butelek, stolarz, malarz i kołodziej, brygadzista i majster to była podstawowa siła agenturalna. Jeden drugiego podpieprzał, gdzie mógł i kiedy mógł, z powodem i bez powodu. Pijacy, złodzieje gwoździ i papieru toaletowego i donosiciele, i zarazem ofiary chlali potem wspólnie i rozwiązywali problemy socjalizmu. Tak samo jest w dzisiejszych czasach -tylko uczestnicy młodsi. Uczciwych trochę było, ale nikt chlać z nimi nie chciał, więc żywot ciężki mieli.

Klasa średnia oraz wyższa podpier...jących, określana jako menda partyjna, elegancko mówiąc nie podpier...lała, tylko donosiła. Potem też piła.

Te dwie klasa miały małe znaczenie agenturalne i dlatego wynaleziono wczasy zakładowe, gdzie ,,fizycy"i średniacy mogli nie tylko pochlać, ale i w rodzinnym gronie poplotkować. Tak zwana integracja dla dobra stosunków międzyludzkich i sił do dalszej agenturalnej pracy nabrania. Potem powrót i dawaj znowu do aktywnego podpier...lania. W nagrodę zaawansowani agenci dostawali talon na rower lub wycieczkę pociągiem przyjaźni, a jaka szczęście mieli to i mieszkanie dostać mogli. Takie czasy i takie obyczaje panowały.

Agent ,,inteligent" to był już prawdziwy agent. Taki otrzymywał instrukcje i studia na oksfordach obcych. Robota była ,,rodzinna" tzn..tatuś kapował i synka do biznesu wciągał. W tej klasie uczciwym nie tylko ciężko było być, ale i niebezpiecznie. Konkurencja duża i walka o dobra krwawa. Talonik na samochód, paszporcik i inne drobiazgi otworem stały i jak menda cierpliwa była, to do polityki drogę otwartą miała. Taki mały awans do ,,bezrobocia" za pieniądze małych agentów.

A potem zachodnie siły, oczywiście przy pomocy wschodnich kolegów, socjalizm zlikwidowały i system socjalny wprowadzili. Za pracę płacić nie muszą, a dotacje wypłacają na czas. Jest fajnie.

Kto wytrwałym i uczciwym był, to teraz może stać wyprostowany i opowiadać jak było. Bez strachu i złych wspomnień, bo są tacy co gotowi byli akta swoje przez przewód pokarmowy przemielić i tylko stary zwyczaj zszywania donosów w jedną kupę uniemożliwił im ten zamiar.

Karzo
O mnie Karzo

W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić  rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać. Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) https://sites.google.com/view/karzo24/startseite

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka